A poza tym:) ja piekielnie kocham zmiany!
Bieszczady w Sylwestra w drodze na Bukowe Berdo; i widok z góry na Ukrainę...... Bajka, która się zdarzyła.....
Na dobry początek nowego wizerunku przesyłam zdjęcia zimy marzeń: w Bieszczadach, na Mazurach i w Szwajcarii! I oczywiście Bodzio w bieli śnieżnego puchu...
..Te wszystkie cudowne widoki dzieją się na Mazurach... Bodzio biega po zamarzniętym jeziorku przed domem. Na tym to jeziorku przeżywał swoje letnie przygody..../ patrz: zwierzaki/
A to Szwajcaria miejscowość Zermat pod Maternhornem / to ta piękna graniasta góra/. Bodzio wybrał się na narty... Nota bene: bardzo nie lubi snowbordzistów:) goni za nimi i ujada....
Bieszczady w Sylwestra w drodze na Bukowe Berdo; i widok z góry na Ukrainę...... Bajka, która się zdarzyła.....
Teściowa
Ja też nie lubię snowbordzistów - brawo Bodzio ! Prawdę mówiąc wolę poprzednią grafikę moja Teściowo! Też Teściowa(zgadnij czyja)
OdpowiedzUsuńJak pieknie na Mazurach, jak pieknie w Bieszczadach i w Szwajcarii, jaka piekna zima! Bodzio to szczesliwy gosc.
OdpowiedzUsuńZima piękna - grafika, w moim ekranie - lepsza :))
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że blog się dzięki temu "przewietrzył " :))(wymroził?;))
Pozdrawiam
agnieszka
Dziękuję za opinie:) ja chyba też mam wrażenie przewietrzenia garfiki:) przemrożenie jest przypadkowe bo taka aura, ale obiecuję, że będzie ciepło. Gosia w Bangkoku: tam to można sobie zamarzyć o zimie! Anonimowy: przepraszam Cię raz jeszcze za zmianę, ale może się przyzwyczaisz:)? Serdeczności....
OdpowiedzUsuń