czwartek, 16 lipca 2009

Co ja robię tu?

Moja synowa jest szafiarą. Dzięki niej dowiedziałam się że takie słowo istnieje i co oznacza. W świecie realnym, to osoba, która bawi się modą, wie co w trawie piszczy i potrafi najnowsze trendy wcielić w życie, niekoniecznie za duże pieniądze. W wirtualnym – to ktoś, kto prowadzi bloga, czyli swoją prywatną gazetę o modzie właśnie. Szafiara ma więc przypuszczalnie okazałą szafę, której zawartość przedstawia do wiadomości publicznej. Ale nie tylko o zawartość szafy chodzi. W szafiarstwie /chyba takie słowo też może istnieć/ liczy się pomysłowość, dobry gust i umiejętność przedstawienia swoich propozycji.

Szafiarą w Polsce i nie tylko, zostaje się na ogół przed trzydziestką, albo i jeszcze wcześniej. To zrozumiałe, to najlepszy target wszystkich sklepów ciuchowych, pokazów mody i zdjęć w magazynach. No i komputer, Internet, sieć to również medium młodych.

Ale uwaga! – ja również mam zamiar zostać szafiarą i liczę na to, że nie na daremno. Jako teściowa szafiary, mam mniej więcej o połowę lat więcej, ale myślę, że nie ja jedyna w „tym” wieku wcale nie utraciłam zainteresowania i zamiłowania do ciuchów i zabawy w modę. Tak więc ogłaszam istnienie blogu nowej, dość dorosłej szafiary!!!! Będę pisać o modzie, obyczajach, życiu naszym codziennym. Przysięgam, że nie będę ględzić i nudzić. Serdecznie zapraszam!!!

4 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy tekst.Podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wolę jednak formę zdrobniałą - szafiarka ;)
    powodzenia!
    p.s. pytanie retoryczne - czyją teściową jest teściowa szafiary :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję, też mi się podoba forma "szafiarka", ale obawiałam się że może wypadnę infantylnie. Dziewczyny nazywają siebie szafiarami, więc i ja tak...A czyją teściową jestem? Szafiary oczywiście!

    OdpowiedzUsuń