Kokarda przy szyi to również klasyk. Tu w przepięknej szyfonowej bluzce Alexandra McQueena. Szyfonowa czarna sukienka na bladoróżowym spodzie z taką samą szarfą w talii i niesymetrycznym dole, powaliła mnie swą prostotą i urodą / model Azzaro/. Ta paczka na dole z lewej to kopertówka Judith Leiber a z prawej buty Fron Comoscio z koronką i kokardką.
Trzy prześliczne sukienki ozdobione kokardami w talii i pod biustem: z lewej projekt Diany von Fursterberg, z prawej Dolce&Gabana. Środkowa z jasną szarfą uszyta jest z denimu w firmie Hitched Dress. Zauważcie, że bez kokardy byłaby to zupełnie inna, zwyczajna sukienka.
Widok tej amarantowej sukni autorstwa Donny Karan zapiera mi dech w piersiach: chciałabym ją mieć nawet w tym kolorze:) Łososiowa sukienka z tunelowym wiązaniem w talii powtarza patent Fendi /patrz wyżej / i też jest dla mnie czymś nieskończenie pięknym i prostym. Biała długa wstążka zawiązana w talii "zwyczajnej" czarnej bombki, czyni z niej pięknie wystylizowaną kreację. Spódnica Roberto Rodrigeuza potwierdza tę tezę. A to amarantowe w prawym dolnym rogu to kopertówka Valentino ozdobiona wielką kokardą. Uf..
No i ładnie się bawią kokardkami?! To takie proste, że aż warto spróbować!
kokardy wymiatają :)ciesze się, ze mogłam być inspiracją. lubię kokardy i nadal szukam idealnej bluzki koszulowej z kokarda przy szyi.
OdpowiedzUsuńtak,kokardy cos w sobie takiego miłego i sympatycznego mają :)
OdpowiedzUsuńTo dziwne ale ja również od wielu lat szukam bluzki z kokardą pod szyją i też, jak dotąd, nie trafiłam: albo są zbyt ozdobne, albo tandetne, albo wszystko na raz. Dla mnie też kokardy są super dodatkiem:)
OdpowiedzUsuńZrobiłam sobie szal-nie szal wiązany na kokardę ... właśnie Twój post był dla mnie natchnieniem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Kupiłam sukienke z czarnym paskiem z materiału ale nie umiem goładnie w pasie zawiazac tak jak pani w sklepie gdzie znajde jak to zrobic pliss
OdpowiedzUsuń