czwartek, 1 października 2009

Dzikie zwierzę


bez tytułu
Co jakiś czas wychodzi z kreatorów dzikie zwierzę. Na szczęście na ogół chodzi tylko o motyw zdobniczy a nie o autentyczne skóry, a tym bardziej zęby. Tak więc w tym sezonie obowiązkowo trzeba mieć coś dzikiego, zwierzęcego. Panterka, zebra, lampart, tygrys i wszystko co ma jakiś wzór, są szczególnie w cenie. Mogą być dosłownie wszędzie: na butach, torebkach, spodniach, swetrach, szalach i apaszkach. Osobiście uważam, że z ilością elementów odzwierzęcych nie należy przesadzać i wybrać jeden, ale wyraźny akcent. Inaczej można wyglądać jak uciekinier z safari, albo odtwórca roli w serialu o jaskiniowcach.

Podobają mi się motywy zwierzęce na butach i w torebkach. Pięknie kontrastują z czernią i brązem. Buty w motyw ocelota, które znalazłam w sklepie Baldininiego wystarczą jako ozdoba całego stroju.

Spodnie w tygrysa lub panterkę należy traktować z wielką ostrożnością, żeby nie wpaść w stylistykę drapieżnych do bólu kociaków z pazurami i rozczochranymi włosami, ale w wersji, którą znalazłam na Polyvore są do przyjęcia.

Dont be a stranger...


Żadnych zastrzeżeń nie budzą natomiast „dzikie” szaliki i apaszki. Trzeba przyznać, że motyw zwierzęcy jest bardzo twarzowy i właśnie najbliżej twarzy wygląda korzystnie: rozjaśnia i nadaje wyrazistości skórze twarzy i włosom.


O czym z przyjemnością informuje


Teściowa

3 komentarze:

  1. No i Twoje zakupy spowodowały, że w końcu zaopatrzyłam się w cętkowany szal. To niesamowite, jak "robi" cały strój!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie napisałaś czy to ciepły szal, czy cieniutki i jak go będziesz nosić? no i gdzie kupiłaś?

    OdpowiedzUsuń
  3. Szal jest z cienkiej wiskozy, ale materiału jest tak dużo, że całkiem dobrze grzeje. Kupiłam w Zarze, oczywiście :-). A mam zamiar nosić do wszystkiego (może z wyjątkiem innych zwierzęcych wzorów - choć to akurat nie problem, bo szal jest jedynym "zwierzakiem" w mojej szafie).
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń