Kratkowy zawrót głowy a i fasony bardzo ciekawe. Moimi faworytkami są te dwie kurtki z prawej: dolna autorstwa Diane von Furstenberg / ok.1650 zł/ i gorna firmowana przez MBYM / 845 zł./
Kratki w bardziej stonowanej kolorystyce na pewno szybko się nie znudzą. Prawa górna jest autorstwa Vivien Westwood z kolekcji Anglomania Propaganda / 2171 zł./
Te kurtki bardziej podpadają pod kategorię country i aż się proszą aby ubrać do nich dżinsy. To bardzo optymistyczny strój na obecną porę roku.
Na koniec mój własny wkład do mody w kratkę: taką oto bluzkę z leciutkiej flaneli udało mi się znaleźć w niezawodnym Quicksilver. Urocze wiązadełko jakby z rękawów /patrz:guziczki na końcach/ oraz właśnie brak tych ostatnich czyni z tego fasonu ciekawy egzemplarz również w kategorii nietypowe bluzki. Rewelacyjna do niebieskich dżinsów! /cena: 0k.200 zł/
Dużo kolorowej kratki życzy
Teściowa
a ja lubię kratkę :) w szczególności na koszulach, spodniach i spódnicach czy kurtkach :) podoba się mi w niej to ze niezależnie od wzoru tylko od materiału i kroju ciuch może wyglądać elegancko lub na luzie :)
OdpowiedzUsuńAch, ta kratka... Całkiem niedawno pozbyłam się z szafy wszystkiego, co w kratkę, a teraz na nowo zaczęła mi się podobać... Prześliczne rzeczy na zdjęciach, zwłaszcza MBYM.
OdpowiedzUsuńJa jestem z pokolenia, że kratka kojarzyła się głównie ze sztywną plisowaną spódnicą, która "gryzła" mnie w nogi, albo z przaśną flanelową koszulą, w której czułam się jak pegeerowiec na traktorze. Może dlatego mam taką rezerwę.
OdpowiedzUsuń