No i ciągle mnie trzyma kolor. Czuję w tym jakąś przewrotność i chyba dlatego jest to dla mnie tak atrakcyjne. Brak koloru wokół a tu bajkowe wzory i kolory! Całkiem poważni projektanci też poszli tym tropem i dało się znaleźć kilka pięknie malowanych jesienno-zimowych płaszczy. Moda na matrioszkowe i żakardowe wzory zapanowała u Kenzo, Missoni i Roberto Cavalli. Szczególnie ten ostani ostro poszalał z kolorem. Wiem, że na naszej ulicy póki co to się na pewno nie przyjmie, ale popatrzeć i zainspirować swoje oko zawsze można. Śmiełość do kolorów to już wyższa szkoła jazdy i trzeba najpierw trochę "postudiować", aby umiejętnie poruszać się we wzorkach i barwach. Szaleństwo kolorów w bardzo prostych, klasycznych fasonach Roberto Cavalli
Bardzo malarskie płaszcze Metthew Williamsa / z lewej / i Susan Missoni /z prawej/
Nieco spokojniejszy w kolorystyce militarny płaszcz Roberto Cavalli / z lewej / i dzieło Alexandra McQueena / z prawej /
Nie wiem jak Wy, ale ja nie obraziłabym się, gdybym miała w zimowej garderobie jeden z tych szalonych płaszczyków. Już czuję miły dreszczyk emocji, jakie miałabym przy doborze dodatków do tych rzeczy. To dopiero zabawa i wyzwanie!
Teściowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz