
Bardzo ładne i lekkie łańcuszki znalazłam w sklepie z butami ALDO. Wykonane z lekkiego srebrzystego metalu świetnie pasują zarówno do białych jak i czarnych rzeczy. Ich niewątpliwą zaletą jest delikatny splot i właśnie waga. Łańcuchy na szyję nie mogą być zbyt serio „łańcuchowe”, by noszenie ich nie zmieniło się w prawdziwą katorgę.

W H&M manekiny noszą dosłownie zwoje przeróżnych łańcuszków. Zarówno do delikatnych muślinowych bluzek, jak i swetrów a nawet płaszczy. Tutaj często łańcuchy mają wmontowane „drogie kamienie” lub brylanty, co czyni je bardzo ozdobnymi. Aczkolwiek tegoroczna moda zapewnia, że łańcuchów i świecidełek można używać do woli, ale umiar i rozwaga jednak są wskazane, żeby nie wyglądać jak choinka w teatrze.

A tak w ogóle – bardzo mi się ta moda podoba. Wyciągnęłam wszystkie stare łańcuszki, koraliki i oczka, i mam zamiar coś z tego pokombinować. Ale o tym za chwilę.
Teściowa
faktycznie coco tu ma swoje zasługi :0 a ten trend jest ciekawy i jak napisałaś nie należny przesadzać by nie wyglądać jak choinka lub raper z amerykańskiego teledysku ;)
OdpowiedzUsuńTo porównanie do rapera tymbardziej mnie przekonuje, żeby zachować umiar w obwieszaniu się. Serdeczności dla Ciebie.
OdpowiedzUsuń