Cóż to za książka! Babcia Lessing jest niesamowita! "Złoty notes" jej autorstwa, rekomendowany jako dzieło życia wiekowej Noblistki, godny jest takiej opinii. Ktoś kto czytał wcześniej "Martę Quest", "Odpowiednie małżeństwo" i "Lato po zmierzchu" będzie myślał, że najlepsze co napisała Lessing ma już za sobą i że niczego lepszego już nie można wymyślić i.... bardzo się pomyli. "Złoty notes" powala głębią psychologiczną w każdym niemal zdaniu i robi to tak lekko, ciekawie z wielkim wdziękiem. Nie wiem, czy można napisać o kobietach, mężczyznach i relacjach męsko-damskich coś więcej i dogłębniej.
Bohaterkami powieści są dwie przyjaciółki Anna i Molly, "kobiety wolne" w wieku "popoborowym", ale jeszcze, jeszcze... Jedna z nich, Anna, prowadzi kilka notesów, w których zapisuje różne rzeczy, przytrafiające się na bieżąco, również wspomnienia z odległych lat oraz wydarzenia a raczej realia społeczno-polityczne. Rzecz dzieje się w latach 50. w Anglii. Mistrzostwo świata należy się autorce nie tylko za treść, ale za formę, jaką nadaje swej powieści. Łatwość z jaką radzi sobie z wieloma wątkami i różnicą czasu, jest po prostu porażająca.
Powieść jest oczywiście w tzw. ogólnej opinii mocno feministyczna, ale nie ma w niej ani jednej litery zabarwionej jakimś fanatyzmem czy jadem.
Ot, mądra książka napisana przez mądrego człowieka /kobieta to też jednak człowiek :-)/. Dla mnie to chyba też książka życia....
Teściowa
brzmi obiecująco :)
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam-też Teściowa
OdpowiedzUsuńksiazka jest genialna :))))
OdpowiedzUsuń